Nowe trendy i najlepsza obróbka zdjęć ślubnych
Własny sposób na postprodukcję zdjęć ślubnych
Wielu fotografów przez lata poszukuje swojego stylu opierając się na własnej autorskiej obróbce lub wykorzystując gotowe akcje w Photoshopie czy presety w Lightroomie, które dostosowują pod siebie. Ci którzy nie potrafią odnaleźć własnej drogi przy postprodukcji zdjęć szukają gotowego produktu, łatwego w obsłudze i uniwersalnego co jednocześnie przekłada się na szybkość obrabiania i oddania materiału w postaci zdjęć dla klientów. Ja również poszukiwałem i na początku porównywałem wiele popularnych ustawień czy filtrów jak np. Nik Collection. Ostatecznie zrezygnowałem z nich i po 3 latach wypracowałem swój styl, który stawia na soczystość koloru i jasność zdjęć. Od czasu do czasu staram się eksperymentować jeszcze z retuszem i rozwijam umiejętności, ponieważ nie zajmuję się jedynie fotografią ślubną, to w innych przypadkach stosuje także inne techniki.
O gustach się nie dyskutuje
Wiadomo od zawsze, że ile osób tyle opinii i nad gustami się nie dyskutuje. Dlatego ta różnorodność sprawia, że fotografowie dzięki własnemu artyzmowi i poczuciu estetyki mogą proponować zdjęcia w różnym stylu. Jeżeli jest ona zgodna z wizją i upodobaniem klientów to na pewno obie strony będą zadowolone, jeżeli tylko zdjęcia są wykonane profesjonalnie.
Nowy styl w fotografii ślubnej
Fotografia jak każda dziedzina przechodzi z biegiem czasu pewne swoje modyfikacje, trendy i poddaje się modzie. W przeciągu kilku lat modne były zdjęcia z tzw. “rybiego oka”, efekty tilt-shift, vintage, ciemne viniety na bokach, pastelowe kolory, czarno białe zdjęcia z czerwoną różą czy styl repoglamour etc. Każdy fotograf ma takie zdjęcia w swoich galeriach archiwalnych. Z perspektywy czasu zapewne wielu by się zaczerwieniło wracając do tych zdjęć obecnie, jednak to właśnie jest proces edukacji, który buduje przez lata styl i markę danego fotografa. Styl to nie tylko obróbka ale także sposób robienia zdjęć, kadrowanie, sprawy techniczne i “te coś”, po czym jesteśmy w stanie rozpoznać autora zdjęć lub mieć podejrzenia, że to właśnie dana osoba.
Od kilku sezonów na naszym rynku coraz modniejszy i zauważalny w fotografii ślubnej staje się styl w którym zdjęcia są dość przyciemniane, czasem wręcz mroczne. Saturacja koloru i zieleń subtelnie zdjęta, odcienie skóry stosunkowo w ciepłych kolorach, jednak mocno kontrastowe, w wyniku czego skóra często staje się chropowata a niektórzy mówią, że nawet “starsza”. Cienie dość mocno przyciemnione, jasne partie zostają wyrównane tonalnie i razem z bielą przybierają kolor lekko brązowy i żółty. Niektórzy także pozostawiają lekkie ziarno na zdjęciu aby efekt przypominał nie co filmowy. W zależności od marki aparatu, naświetlenia zdjęcia, balansu bieli oraz ustawień podczas wywoływania rawów zdjęcia mogą lekko się różnić u fotografów, jednak wygląd zdjęcia jest dość zbliżony stylem.
Żeby zobrazować o czym piszę poniżej wrzucam zdjęcia.
Tutaj natomiast można zobaczyć jak wygląda zdjęcie naturalne bez użycia stylu “przed i po”.
Inne przykłady zdjęcie2, zdjęcie3
Eksperyment i wybór stylu przez potencjalnych klientów
Czemu w ogóle o tym pisze? No właśnie przechodząc do sedna sprawy, postanowiłem że skoro taka fotografia staje się modna na rynku to zapewne jest na nią popyt i warto jest nauczyć się takiej obróbki aby zapewnić usługę na najwyższym poziomie dla klientów. Zacząłem szukać, testować i po miesiącu uzyskałem oczekiwany efekt. Jednak z uwagi, że nie można z dnia na dzień zmienić swojego stylu chociażby dlatego, że umowy ślubne podpisane mam na rok, dwa do przodu i klienci zapewne wybrali moją osobę bo spełniałem ich oczekiwania estetyczne i tego też oczekują gdy otrzymają zdjęcia. To wydaje się oczywiste.
Dlatego postanowiłem przygotować mały eksperyment wśród fanów i znajomych zestawiając ze sobą identyczne kadry, tylko w dwóch stylach. Nazwałem je stylem A i stylem B oraz wrzuciłem zdjęcia na stronę pod ocenę. Tutaj link do galerii. Zaznaczam, że nie chodzi o ocenę kadrów czy zdjęć a samego sposobu obróbki.
Jednego dnia stronę odwiedziło 350 osób z czego 107 osób dokonało wyboru stylu. Warto zaznaczyć, że wśród oceniających znaleźli się także profesjonalni fotografowie, kamerzyści, styliści oraz osoby postronne, których nie znam. Głosy padły także z innych obszarów Polski nie tylko woj. podlaskiego, co także uważam za wartościowy czynnik oceny.
Aby było łatwiej liczyć to przyjąłem 100 os. = 100%
Nie wiem czy to ma większe znaczenie dla wyniku eksperymentu, jednak zrobiłem także wizualizację statystyk z podziałem na głosy kobiet i mężczyzn.
Na styl A oddało głos: 50 kobiet, 11 mężczyzn = 61%
Na styl B oddało głos: 26 kobiet, 13 mężczyzn = 39%
Jak się okazuje nowe trendy w fotografii ślubnej, moda na akcje i presety nie zawsze przekłada się na lepszą ocenę klientów. Najlepsza obróbka zdjęć ślubnych okazała się bardziej delikatna i naturalna. Jednak to tylko mały eksperyment, którego sam byłem bardzo ciekawy a który okazał się miłym zaskoczeniem. Nie zrobiłbym tej ankiety gdyby choć w małym stopniu ten styl mi nie odpowiadał. Wręcz przeciwnie jest w nim coś ciekawego, może nawet ekscytującego i jest na pewno ciekawą alternatywą by dodać ją do swojej usługi.
Jednak na koniec pozostawiam pytanie, czy po kilku latach wracając do swoich zdjęć ze ślubu każdy będzie z nich nadal zadowolony?
Wnioski z eksperymentu
- Panie to prawie 80% potencjalnych klientek w branży fotografii ślubnej i faktycznie to one w znacznym stopniu zadecydowały w tej ankiecie
- Gdybym zapewne pokazał zdjęcia tylko w jednym stylu odbiór mógłby być trochę inny
- Zestawienie i opcja wyboru stylu A lub stylu B spowodowała, że zauważalny stał się duży kontrast ciemniejszych partii zdjęcia, co było najczęściej opisywane w komentarzach
- Duży minus w stylu B to “niekorzystna skóra”. Inni nazywają to artystycznym i filmowym efektem
- Kilkanaście osób nie mogło się zdecydować jednoznacznie na dany styl (zapewne wypośrodkowanie stylu i rozjaśnienie skóry oraz twarzy było by wzorcowym stylem)
- Styl B faktycznie się wyróżnia i tworzy ciekawy klimat, jednak wygrała delikatność i naturalność
- W eksperymencie brali też udział kamerzyści, fotografowie, styliści
Dziękuje wszystkim osobom, które wzięły udział w eksperymencie.